Fundusze Europejskie
Opcje dostępności Włącz powiększenie czcionki Włącz wysoki kontrast Włącz lektora
Wyszukiwarka Mapa strony
  1. Miasto na razie nie poręczy

Miasto na razie nie poręczy

Miasto na razie nie poręczy

Radni powiatu dąbrowskiego przyjęli uchwałę o poręczeniu kredytu w wysokości 2,5 mln złotych dla szpitala. Warunkiem jego udzielenia przez bank jest potrójne zabezpieczenie: budżetem powiatu, gminy Dąbrowa i majątkiem szpitala. Natomiast radni miejscy nie zdecydowali się podjąć takiej decyzji, odłożono ją do czasu, kiedy dyrekcja szpitala i władze powiatu przedstawią dokumenty potwierdzające stan zadłużenia placówki i możliwości spłacania kredytu.

2,5 - milionowy kredyt zostanie przeznaczony na spłatę zaciągniętego wcześniej, mniej korzystnego kredytu oraz na częściową spłatę zległości wobec dostawców leków i mediów. Uregulowanie tych długów pozwoli na pozbycie się części kranych odsetek i na bardziej systematyczne regulowanie należności wobec ZUS-u.
- Jednak, by uzyskać kredyt, potrzebne jest poręczenie samorządów powiatowego i gminnego oraz zabezpieczenie majątkiem szpitala. Sytuacja jest trudna, dlatego banki stawiają tak poważne warunki - mówi starosta Krzysztof Kaczmarski. - O tym, w jakim banku zaciągnięty zostanie kredyt, zadecyduje przetarg, który już został ogłoszony.

O konieczności wsparcia szpitala pieniędzmi z kredytu przekonywali radnych Dąbrowy starosta Krzysztof Kaczmarski i dyrektor szpitala Teresa Kopczyńska. Szpital chce zaciągnąć kilkumilionowy kredyt bankowy, a jednym z jego poręczycieli miałaby być gmina. - Kredyt nie uzdrowi sytuacji szpitala, ale inwestycje, które dzięki niemu uda się przeprowadzić, zwiększą szanse na lepszy kontrakt w przyszłym roku. Gwarancji na to, że poprawi to byt szpitala, nie ma. Mamy jednak satysfakcję, że szpital mimo trudnej sytuacji od czterech lat działa, pacjenci są bezpieczni, ludzie pracują, na rynek wpływają pieniądze - podkreślał starosta.
Radnych nie udało się jednak przekonać, by uchwalili poręcznie dla kredytu. Ich wątpliwości wzbudziło szereg spraw, przede wszystkim poziom zadłużenia szpitala, możliwości spłaty przez placówkę kredytu, przygotowanie programu restrukturyzacyjnego oraz zagwarantowanie ewentualnych strat majątkiem szpitala.
- Sytuacja jest bardzo poważna. Za tym, by poręczyć kredyt, przemawia wiele argumentów społecznych, ale trzeba oddzielić emocje od realiów. Chcąc podejmować odpowiedzialne decyzje musimy znać prawdę o stanie zadłużenia, nie możemy opierać się tylko na opowiadaniu. To kredyt wysokiego ryzyka i musi być poprzedzony rzetelną analizą finansową. Potrzebna jest także opinia Regionalnej Izby Obrachunkowej i plan restrukturyzacyjny - argumentował burmistrz.

Podkreślał jednak, że nie wyklucza decyzji o poręczeniu kredytu, ale chciałby otrzymać konkretny program, który określi, kiedy w następnych latach uda się w szpitalu uzyskać wynik pozytywny. Zwrócił także uwagę na to, czy wykorzystane zostały wszystkie inne możliwości zdobycia pieniędzy. Zaproponował, by w tej sprawie spotkać się z parlamentarzystami i jeszcze raz przedyskutować wysokość kontraktu z NFZ-em.

- Myślę, że można byłoby również przeprowadzić zbiórkę publiczną pieniędzy dla szpitala. Wiem, że w innych miastach się to sprawdza, ludzie chętnie dają na taki cel. Należałoby akcję wcześniej przygotować, uprzedzić mieszkańców poprzez parafie w siedmiu gminach naszego powiatu oraz w sąsiednim Żabnie i Wietrzychowicach. W zbiórkę musieliby zaangażować się pracownicy szpitala. Przedstawiłem to wójtom podczas spotkania Stowarzyszenia Samorządów Powiśla Dąbrowskiego, zgodzili się na taką formę pomocy. Gminy zamierzają też przekazać na szpital po złotówce od każdego mieszkańca - wymienia Stanisław Początek.
Burmistrz zapowiada, że ponownie zajmie się sprawą poręczenia kredytu dla szpitala i przedstawi ją radnym, kiedy otrzyma odpowiednie dokumenty. Starosta Kaczmarski zapewnia, że materiały będą gotowe przed zakończeniem procedury przetargowej. - Za wszystkie ewentualne niepowodzenia związane ze spłatą kredytu czy niewywiązywaniem się z niego szpitala odpowiada powiat. Zobowiązania szpitala wobec gminy trafią więc do nas - podkreśla starosta. (BAJA)

Źródło: Dziennik Polski

Radni powiatu dąbrowskiego przyjęli uchwałę o poręczeniu kredytu w wysokości 2,5 mln złotych dla szpitala. Warunkiem jego udzielenia przez bank jest potrójne zabezpieczenie: budżetem powiatu, gminy Dąbrowa i majątkiem szpitala. Natomiast radni miejscy nie zdecydowali się podjąć takiej decyzji, odłożono ją do czasu, kiedy dyrekcja szpitala i władze powiatu przedstawią dokumenty potwierdzające stan zadłużenia placówki i możliwości spłacania kredytu. 2,5 - milionowy kredyt zostanie przeznaczony na spłatę zaciągniętego wcześniej, mniej korzystnego kredytu oraz na częściową spłatę zległości wobec dostawców leków i mediów. Uregulowanie tych długów pozwoli na pozbycie się części kranych odsetek i na bardziej systematyczne regulowanie należności wobec ZUS-u.- Jednak, by uzyskać kredyt, potrzebne jest poręczenie samorządów powiatowego i gminnego oraz zabezpieczenie majątkiem szpitala. Sytuacja jest trudna, dlatego banki stawiają tak poważne warunki - mówi starosta Krzysztof Kaczmarski. - O tym, w jakim banku zaciągnięty zostanie kredyt, zadecyduje przetarg, który już został ogłoszony. O konieczności wsparcia szpitala pieniędzmi z kredytu przekonywali radnych Dąbrowy starosta Krzysztof Kaczmarski i dyrektor szpitala Teresa Kopczyńska. Szpital chce zaciągnąć kilkumilionowy kredyt bankowy, a jednym z jego poręczycieli miałaby być gmina. - Kredyt nie uzdrowi sytuacji szpitala, ale inwestycje, które dzięki niemu uda się przeprowadzić, zwiększą szanse na lepszy kontrakt w przyszłym roku. Gwarancji na to, że poprawi to byt szpitala, nie ma. Mamy jednak satysfakcję, że szpital mimo trudnej sytuacji od czterech lat działa, pacjenci są bezpieczni, ludzie pracują, na rynek wpływają pieniądze - podkreślał starosta.Radnych nie udało się jednak przekonać, by uchwalili poręcznie dla kredytu. Ich wątpliwości wzbudziło szereg spraw, przede wszystkim poziom zadłużenia szpitala, możliwości spłaty przez placówkę kredytu, przygotowanie programu restrukturyzacyjnego oraz zagwarantowanie ewentualnych strat majątkiem szpitala.- Sytuacja jest bardzo poważna. Za tym, by poręczyć kredyt, przemawia wiele argumentów społecznych, ale trzeba oddzielić emocje od realiów. Chcąc podejmować odpowiedzialne decyzje musimy znać prawdę o stanie zadłużenia, nie możemy opierać się tylko na opowiadaniu. To kredyt wysokiego ryzyka i musi być poprzedzony rzetelną analizą finansową. Potrzebna jest także opinia Regionalnej Izby Obrachunkowej i plan restrukturyzacyjny - argumentował burmistrz. Podkreślał jednak, że nie wyklucza decyzji o poręczeniu kredytu, ale chciałby otrzymać konkretny program, który określi, kiedy w następnych latach uda się w szpitalu uzyskać wynik pozytywny. Zwrócił także uwagę na to, czy wykorzystane zostały wszystkie inne możliwości zdobycia pieniędzy. Zaproponował, by w tej sprawie spotkać się z parlamentarzystami i jeszcze raz przedyskutować wysokość kontraktu z NFZ-em. - Myślę, że można byłoby również przeprowadzić zbiórkę publiczną pieniędzy dla szpitala. Wiem, że w innych miastach się to sprawdza, ludzie chętnie dają na taki cel. Należałoby akcję wcześniej przygotować, uprzedzić mieszkańców poprzez parafie w siedmiu gminach naszego powiatu oraz w sąsiednim Żabnie i Wietrzychowicach. W zbiórkę musieliby zaangażować się pracownicy szpitala. Przedstawiłem to wójtom podczas spotkania Stowarzyszenia Samorządów Powiśla Dąbrowskiego, zgodzili się na taką formę pomocy. Gminy zamierzają też przekazać na szpital po złotówce od każdego mieszkańca - wymienia Stanisław Początek.Burmistrz zapowiada, że ponownie zajmie się sprawą poręczenia kredytu dla szpitala i przedstawi ją radnym, kiedy otrzyma odpowiednie dokumenty. Starosta Kaczmarski zapewnia, że materiały będą gotowe przed zakończeniem procedury przetargowej. - Za wszystkie ewentualne niepowodzenia związane ze spłatą kredytu czy niewywiązywaniem się z niego szpitala odpowiada powiat. Zobowiązania szpitala wobec gminy trafią więc do nas - podkreśla starosta. (BAJA) Źródło: Dziennik Polski