Fundusze Europejskie
Opcje dostępności Włącz powiększenie czcionki Włącz wysoki kontrast Włącz lektora
Wyszukiwarka Mapa strony
  1. Leczenie szpitala

Leczenie szpitala

Zawarcie ugody z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych oraz zaciągnięcie niskooprocentowanych kredytów, z równoczesnym wycofaniem się z ,drogich" pożyczek - to obecnie najważniejsze z przedsięwzięć mających poprawić kondycję finansową dąbrowskiego Szpitala Powiatowego. Pracownicy placówki mogą spodziewać się nowych umów oraz większego zróżnicowania poborów. Redukcja zatrudnienia nie jest planowana.

Nowa dyrektor szpitala Teresa Kopczyńska chce przede wszystkim zwiększyć wiarygodność kredytową szpitala oraz zredukować zobowiązania, które w największym stopniu przyczyniają się do wzrostu zadłużenia. Temu pierwszemu służą właśnie ugody z wierzycielami. Zawarto już porozumienia m. in. z zakładem gazowniczym i wodociągami. Teraz trwają negocjacje z ZUS. Zakład ugodę zawrze, ale po warunkiem, że otrzyma wcześniej część zaległości, dokładnie 1,5 miliona złotych. Te warunki są ponoć do przyjęcia.

Tańsze kredyty

Szpital chce się także wycofać z "drogich" kredytów bankowych. W praktyce chodzi o ten zaciągnięty ostatnio w dąbrowskim Banku Spółdzielczym.
- Dwunastopunktowe oprocentowanie jest za wysokie. Nie będę się dzielił pieniędzmi z bankiem, bo szpital jest najważniejszy - mówi starosta dąbrowski Krzysztof Kaczmarski.

Wyjście z sytuacji znaleziono dość proste. Szpital zaciągnie niżej oprocentowaną pożyczkę i spłaci tę w BS. Równocześnie z tym ostatnim negocjowane jest uruchomienie, przy prowadzonym przez tę placówkę rachunku szpitala, linii kredytowej. To umożliwiłoby prowadzenie bardziej elastycznej polityki finansowej, pozwalałoby na przykład na wykorzystanie ,debetu" (chociażby na ZUS), a następnie pokrycie go z pieniędzy przekazywanych co miesiąc przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Wydaje się, że ewentualne fiasko tych rozmów, dla szpitala specjalnym zmarwieniem nie będzie, już dziś bowiem kilka banków proponuje takie rozwiązanie, w zamian za przeniesienie do nich rachunku bieżącego.
Generalnie bez pożyczki zapewne się jednak nie obejdzie. Po raz trzeci musiałby ją poręczyć powiat. Starosta Kaczmarski zagrożenia jednak nie widzi.
- W tej chwili ręczymy dwa kredyty i tak ostatecznie pozostanie, bo kolejna pożyczka posłuży wyłącznie na spłatę zaległości. Różnica polegała będzie na tym, że inny banku będzie wierzycielem szpitala - tłumaczy.

Spłacić pracowników

Dokładny bilans finansów dąbrowskiego szpitala znany będzie pod koniec marca. Z bieżącego rachunku wynika, że co miesiąc placówka notuje straty w wysokości ponad stu tysięcy złotych. Trwa analiza wydatków właśnie pod kątem szukania oszczędności. Dotyczy to między innymi rachunków za gaz, w przypadku którego miesięczne płatności sięgają 60 tysięcy złotych oraz przyszpitalnego hotelu, kosztującego kilkanaście tysięcy.

Po rozmowach ze związkami zawodowymi, dyrektor Kopczyńska chce przyspieszyć regulowanie zaległości wynikających z tak zwanej ,ustawy 2003". Pracownicy dostaliby pieniądze wcześniej niż się na to zanosiło, a szpital uniknąłby lawinowego narastania odsetek od tych zobowiązań. Zwolnienia w szpitalu nie są przewidywane. W przypadku personelu medycznego, nie zanosi się właściwie na żadne zmiany. Nieco inaczej wygląda sytuacja w odniesieniu do osób zajmujących się administracją i obsługą techniczną. Pewne roszady najprawdopodobniej tu będą, ale wszystko ma się odbywać w ramach placówki.

Bez "trzynastki"

Pracownicy szpitala mogą się natomiast spodziewać wypowiedzenia dotychczasowych umów i podpisywania nowych. W praktyce chodzi o tzw. trzynastkę. Szpital, jako jedna z nielicznych już placówek służby zdrowia w regionie, nadal gwarantuje to świadczenie. Nie jest ono wprawdzie wypłacane, ale długi z tego tytułu do bilansu ekonomicznego trafiają. W nowych umowach gwarancji trzynastej pensji już się nie przewiduje. W planach jest natomiast większe zróżnicowanie płac. W ten sposób docenieni mają zostać przede wszystkim pracownicy wykwalifikowani.

Przy naprawie sytuacji szpitala rozważany jest udział specjalistycznej firmy consultingowej. Jeszcze w tym tygodniu ma ona przedstawić propozycje programu naprawczego i cenę za tę usługę. Jak przekonują w Starostwie Powiatowym, z pomocy tej firmy korzystało już wiele szpitali i samorządów w naszym kraju.

Źródło: Gazeta Krakowska

Zawarcie ugody z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych oraz zaciągnięcie niskooprocentowanych kredytów, z równoczesnym wycofaniem się z ,drogich" pożyczek - to obecnie najważniejsze z przedsięwzięć mających poprawić kondycję finansową dąbrowskiego Szpitala Powiatowego. Pracownicy placówki mogą spodziewać się nowych umów oraz większego zróżnicowania poborów. Redukcja zatrudnienia nie jest planowana. Nowa dyrektor szpitala Teresa Kopczyńska chce przede wszystkim zwiększyć wiarygodność kredytową szpitala oraz zredukować zobowiązania, które w największym stopniu przyczyniają się do wzrostu zadłużenia. Temu pierwszemu służą właśnie ugody z wierzycielami. Zawarto już porozumienia m. in. z zakładem gazowniczym i wodociągami. Teraz trwają negocjacje z ZUS. Zakład ugodę zawrze, ale po warunkiem, że otrzyma wcześniej część zaległości, dokładnie 1,5 miliona złotych. Te warunki są ponoć do przyjęcia. Tańsze kredyty Szpital chce się także wycofać z "drogich" kredytów bankowych. W praktyce chodzi o ten zaciągnięty ostatnio w dąbrowskim Banku Spółdzielczym. - Dwunastopunktowe oprocentowanie jest za wysokie. Nie będę się dzielił pieniędzmi z bankiem, bo szpital jest najważniejszy - mówi starosta dąbrowski Krzysztof Kaczmarski. Wyjście z sytuacji znaleziono dość proste. Szpital zaciągnie niżej oprocentowaną pożyczkę i spłaci tę w BS. Równocześnie z tym ostatnim negocjowane jest uruchomienie, przy prowadzonym przez tę placówkę rachunku szpitala, linii kredytowej. To umożliwiłoby prowadzenie bardziej elastycznej polityki finansowej, pozwalałoby na przykład na wykorzystanie ,debetu" (chociażby na ZUS), a następnie pokrycie go z pieniędzy przekazywanych co miesiąc przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Wydaje się, że ewentualne fiasko tych rozmów, dla szpitala specjalnym zmarwieniem nie będzie, już dziś bowiem kilka banków proponuje takie rozwiązanie, w zamian za przeniesienie do nich rachunku bieżącego. Generalnie bez pożyczki zapewne się jednak nie obejdzie. Po raz trzeci musiałby ją poręczyć powiat. Starosta Kaczmarski zagrożenia jednak nie widzi. - W tej chwili ręczymy dwa kredyty i tak ostatecznie pozostanie, bo kolejna pożyczka posłuży wyłącznie na spłatę zaległości. Różnica polegała będzie na tym, że inny banku będzie wierzycielem szpitala - tłumaczy. Spłacić pracowników Dokładny bilans finansów dąbrowskiego szpitala znany będzie pod koniec marca. Z bieżącego rachunku wynika, że co miesiąc placówka notuje straty w wysokości ponad stu tysięcy złotych. Trwa analiza wydatków właśnie pod kątem szukania oszczędności. Dotyczy to między innymi rachunków za gaz, w przypadku którego miesięczne płatności sięgają 60 tysięcy złotych oraz przyszpitalnego hotelu, kosztującego kilkanaście tysięcy. Po rozmowach ze związkami zawodowymi, dyrektor Kopczyńska chce przyspieszyć regulowanie zaległości wynikających z tak zwanej ,ustawy 2003". Pracownicy dostaliby pieniądze wcześniej niż się na to zanosiło, a szpital uniknąłby lawinowego narastania odsetek od tych zobowiązań. Zwolnienia w szpitalu nie są przewidywane. W przypadku personelu medycznego, nie zanosi się właściwie na żadne zmiany. Nieco inaczej wygląda sytuacja w odniesieniu do osób zajmujących się administracją i obsługą techniczną. Pewne roszady najprawdopodobniej tu będą, ale wszystko ma się odbywać w ramach placówki. Bez "trzynastki" Pracownicy szpitala mogą się natomiast spodziewać wypowiedzenia dotychczasowych umów i podpisywania nowych. W praktyce chodzi o tzw. trzynastkę. Szpital, jako jedna z nielicznych już placówek służby zdrowia w regionie, nadal gwarantuje to świadczenie. Nie jest ono wprawdzie wypłacane, ale długi z tego tytułu do bilansu ekonomicznego trafiają. W nowych umowach gwarancji trzynastej pensji już się nie przewiduje. W planach jest natomiast większe zróżnicowanie płac. W ten sposób docenieni mają zostać przede wszystkim pracownicy wykwalifikowani. Przy naprawie sytuacji szpitala rozważany jest udział specjalistycznej firmy consultingowej. Jeszcze w tym tygodniu ma ona przedstawić propozycje programu naprawczego i cenę za tę usługę. Jak przekonują w Starostwie Powiatowym, z pomocy tej firmy korzystało już wiele szpitali i samorządów w naszym kraju. Źródło: Gazeta Krakowska